Wi-Taj Usiądź - zjedz - porozmawiaj
Z miłości do kuchni azjatyckiej mojego przyjaciela i zachęceni sporą ilością pozytywnych informacji na Facebook-u postanowiliśmy odwiedzić Tajską restaurację Wi-taj, która to znajduje się w Warszawie przy pl.Konstytucji 3. Miejsce zachwyciło nas swoim urokiem. Zajęliśmy miejsca przy stoliku z dobrą widocznością na całą salę i czekaliśmy cierpliwie na kartę dań.
Miła, klimatyczna muzyka wydobywająca się z głośników umilała nam czas oczekiwania. Nie musieliśmy długo czekać na kartę, gdyż bystre oko pana kelnera szybko nas dostrzegło.
Zaczęliśmy od przystawek, czyli od sajgonek wegetariańskich z warzywami w środku i byliśmy zachwyceni, że tak wybornie smakują. Palce lizać.
Chrupiąca skórka rozpływała się w ustach, a pikantne nadzienie delikatnie drażniło nasze kubeczki smakowe. To był inny rodzaj sajgonek, które zdarzyło nam się zakosztować, kiedyś tam w innym miejscu w przeszłości. Tłuszcz nie spływał po ustach, ani po palcach, bo go nie było. Jak dla nas właśnie tak powinny smakować sajgonki. Kucharz idealnie wstrzelił się w nasz gust.
Przyjaciel zamówił (pad thai) makaron smażony z wołowiną, tofu, kiełkami i kolendrą, serwowany z sosem tamaryndowym i orzechami.
Po przystawce przyszedł czas na danie główne. Ja postawiłam ( vit quay) na luzowaną kaczkę po tonkińsku z chrupiąca skórką w posypce z anyżu, cynamonu, goździków i syczuańskiego pieprzu, podaną w sosie hoi sin z kulką ryżu jaśminowego i Wietnamską surówką z marchewki i kapusty z dodatkiem octu i orzechami na górze.
Po daniach mieliśmy jeszcze ochotę na deser. Zamówiliśmy banana w cieście z wiórkami kokosowymi (12 zł) dodatkowo Wietnamską kawę z filtra (14 zł).
Do słodkiego deseru zamówiliśmy kawę i to nie byle jaką, ale serwowaną po Wietnamsku. Wietnamczycy wymyślili własny sposób na parzenie i podawanie kawy. Do tego celu powstał zaparzacz phin, jest on na tyle skuteczny, że dzięki niemu w kilka minut można uzyskać bardzo gorąca i aromatyczną kawę. To małe urządzenie z powodzeniem może nosić nazwę ekspresu, małego, ale jakże skutecznego. Do zaparzenia dobrej kawy wystarczy pojemnik na kawę, dociskacz, przykrywka i filtr.
Pan kelner przyniósł nam ekspres już z wymieszanymi składnikami; kawą Trung Nguyen, słodzonym skondensowanym mlekiem i wodą. Konsumując nasz deser patrzyliśmy jak kawa delikatnie sączy się przez pojemnik z filtrem, żeby finalnie skapać na dno naczynia. I tak kropla po kropli podnosząc poziom naczynia, aż do finalnego efektu. Kiedy dokończyliśmy konsumpcję naszego deseru kawa była już gotowa, przepyszna.
Usiądź - zjedz - porozmawiaj, tak brzmi motto restauracji Wi-taj, tak też uczyniliśmy. W spokoju, bez pośpiechu spędziliśmy miłe przedpołudnie. Zajęło nam to jakieś 1,5 godziny. Wrażenia po pierwszym razie były takie, iż zgodnie uznaliśmy, że miejsce jest godne polecenia, a sądząc po ruchu jaki zauważyliśmy, nie byliśmy w tym zdaniu odosobnieni. Ceny, wszystko zależy od zawartości portfela, dla jednych umiarkowane, dla innych mogą wydawać się za wysokie.
Za moje danie zapłaciliśmy za kaczkę 41.90 zł plus dodatki ryż 6 zł, surówka 8 zł.
Drugie danie kosztowało 34.90 zł
Barbara
Ostatnio dodane
- Wejście na wieżę NMP
- Rejs statkiem po jeziorze Śniadrwy
- Wi-Taj Usiądź - zjedz - porozmawiaj
- Grunwald-610 rocznica
- Lunch u "Głodomorów"
- Obiad w "Karpielówce"
- Święta tuż tuż
- Rok 2019 powitany
- Choinki czas wybrać.
- 11 Listopada - Uczcijmy to Święto
- 100 Lat POLSKI
- Spacer po Parku Szczęśliwickim
- Moja wspinaczka na Nosal
- Święto chleba-dożynki
- Zakopane - Krupówki
- Zakopane - kolejne dni
- Wypoczynek w Zakopanem
- Ogrody Biblijne w Muszynie
- Spacer po ogródkach działkowych
- Piknik:"Polska zdrowa żywność"
- Skansen w Tokarni-zwiedzanie
- Piknik u o.Dominikanów
- Nie ma kto zbierać szparagów
- Targ śniadaniowy pod niebem
- A mogło być tak pięknie
- Pomnik smoleński już jest
- Dzień Kobiet-święto mężczyzn
- Hit czy kit - Vogue Polska
- Wrażenia po sylwestrze.
- Quiz na rok 2018
- Dziecko w galerii
- Rejs statkiem po jeziorze
- Wycieczka do Niedzicy.
- Spacer po Górze Parkowej
- Na wczasy do Krynicy-Zdrój
- Wycieczka do Bardejova
- To już 62 lata dla PKiN
- Narodowe Święto Francji
- Las w centrum Warszawy
- Quiz z korporacji
- A może naleśniki z truskawkami?
- "Matsuri"- piknik w plenerze.
- Chęciny-śladami królów
- #Polski chłopak jest cool.
- Przemyślenia na Walentego
- Mocne/Słabe strony dwóch ośrodków wypoczynkowych
- 1 Urodziny Bloga
- Jasełka uliczne
- Nowy Rok 2017 - Powitany
- Warszawa przed Świętami.
- Wystawa kotów
- Pola Mokotowskie-park z historią
- Hakerzy nie śpią
- "Ogród Chiński" w Łazienkach Królewskich
- Gdynia- Orłowo
- "Karczówka"- 400 lat historii
- Skansen Archeologiczny Gdańska
- Spacer po ogrodach na dachu biblioteki UW
- TAXI NIE uczciwe W-wa
- Sopot na wakacje cz.II
- Sopot na wakacjie cz.I
- Pendolino na wakacje
- Widzowie TVP zailuzjonowani przez....
- Zombie walk przeszli ulicami Warszawy
- Siatkówka plażowa w centrum stolicy
- Parada Równości 2016 W-wa
- Matsuri-piknik z kulturą Japońską
- Dom Arcybiskupów otwary dla ciekawych
- Festiwal Sportów ekstremalnych na"Kadzielni" w Kielcach
- Michał Szpak i jego zasłużone wysokie miejsce
- "Kadzielnia"- Rezerwat Przyrody w Kielcach
- Czego mężczyźni nie lubią w kobietach?
- Chippindales ku uciesze damskiego oka
- Dzień grzecznej jazdy
- Datki na leczenie Kory
- "Gregorian" z trasą koncertową po Polsce.
- Magiczny Ogród Króla w Wilanowie
- 7 rzeczy,których my kobiety nie wiemy o facetach
- Giełda minerałów i biżuterii
- "Kings on Ice" zaszczycili Narodowy
- Balet “Sukhishvili” zawitał do Warszawy
- Łowca posagów
- Złodzieje są w korporacjach
- Gala ABC 29 MMA
- Pączkowanie czas zacząć
- Cwany staruszek
- Niebezpieczne trio
- A ja lubię Panią Magdę
- Dzień kota
- A ja Dodzie nie dziekuję
- 24 finał WOŚP
- Mikrofiling-tak, czy nie
- Orszak Trzech Króli
- Warszawski "słoik"
- Warto odwiedzić Kołobrzeg
- Dotacje Unijne-Kołobrzeg
- Przystanki w Kielcach
- Nadszedł czas polowań
- Podróż pociągiem z wakacji
- Wakacje czas zacząć